Pacjent w starszym wieku często leczy się z powodu co najmniej kilku schorzeń - miewa problemy ze wzrokiem, słuchem, niekiedy trudno mu zapamiętać zalecenia lekarza. Kontakt z nim wymaga innych umiejętności niż kontakt z młodszymi osobami, m.in. wyrozumiałości i cierpliwości.

Jak przekonuje prof. Bolesław Samoliński, przewodniczący Rady ds. Polityki Senioralnej w ministerstwie pracy, konieczna jest edukacja na temat specyfiki wieku podeszłego i potrzeb starszych osób.

– To sprzyja zrozumieniu i tolerancji, a także profesjonalizacji opieki nad starszymi pacjentami - podkreśla.

Konieczna jest edukacja na temat potrzeb osób starszych

Prof. Samoliński zwraca uwagę na różnice w sposobie leczenia osób młodszych i starszych.

– Czym się różni geriatra od internisty? Jeden i drugi ma szerokie wykształcenie, zajmuje się licznymi chorobami. Z tym że geriatra patrzy na pacjenta przez pryzmat charakterystycznych zmian, które występują w tym przedziale wiekowym. Bierze pod uwagę, że pacjent ma generacyjne zmiany w ośrodkowym układzie nerwowym, ma gorszą siłę mięśniową, jest mniej sprawny ruchowo. To są te kolosalne różnice, które z seniora czynią zupełnie innego człowieka - przekonuje ekspert.

Jego zdaniem osobom młodym, które są sprawne psychicznie i fizycznie, brakuje czasem zrozumienia wobec seniorów. Nie biorą pod uwagę, że starsza osoba może pewnych rzeczy nie rozumieć, nie usłyszeć. Zapominają, że taki pacjent często niedowidzi, czasem ma kłopot z pamięcią, a czasem natręctwo myśli. Jak podkreśla prof. Samoliński, trzeba mu poświęcić więcej czasu i mieć wobec niego większą tolerancję.

Dlatego - zdaniem prof. Samolińskiego - konieczna jest edukacja na temat specyfiki wieku podeszłego i potrzeb osób starszych. To sprzyja zrozumieniu i tolerancji, zwiększeniu więzi, a także profesjonalizacji opieki nad osobą w wieku podeszłym.

– Nawet taka pozornie prosta czynność jak obrócenie chorego w łóżku wymaga wiedzy - trzeba umieć to zrobić tak, by sobie nie uszkodzić kręgosłupa - podkreśla.

Rynek usług dla seniorów

W opinii prof. Samolińskiego trzeba rozbudować rynek usług dla seniorów - musi powstać więcej zawodów świadczących pomoc osobom starszym.

– Dziś mamy pielęgniarkę środowiskową, lekarza podstawowej opieki zdrowotnej i pracownika socjalnego, a to stanowczo za mało – uważa prof. Samoliński i przekonuje: starszym ludziom potrzebni są także fizjoterapeuci, czasem psychologowie.

Pomoc seniorom mogą świadczyć nie tylko lekarze i pielęgniarki, ale także inne osoby po specjalnym przeszkoleniu. Prof. Samoliński zwraca uwagę, że nawet w grupie seniorów są osoby, które pracują jako wolontariusze na rzecz innych starszych osób.

– Jedni są bardziej sprawni i mogą pomagać innym, a inni są mniej sprawni i sami wymagają wsparcia. Potrzeby są bardzo różne, wszystko zależy od tego, na jakim jesteśmy etapie życia, w jakiej kondycji jest nasze zdrowie. Jedni potrzebują, żeby im podać ciepłą zupę, inni chcą tylko porozmawiać, komuś trzeba zrobić zakupy, a są tacy, którzy nie mogą ruszyć się z łóżka – mówi prof. Samoliński.

Możesz ocenić ten artykuł: